Co do zasady należy utrzymywać największą możliwą elastyczność rurociągu więc spawanie punktu stałego do podpory jest blokowaniem wszystkich 6 stopni swobody i w konsekwencji całkowitą utratą elastyczności systemu w tym punkcie. Aby sprawdzić taka tezę wykonałem symulację dla dwóch rodzajów blokady osiowego przesuwu rurociągu: blachy funkcji Line Stop (poniżej) oraz zwykłe spawanie podpory do belki spoiną pachwinową inaczej zwane funkcją ANC.
W obu przypadkach warunki brzegowe obciążenia i utwierdzenia były te same:
- przesuniecie rurociągu osiowo 2 mm,
- wszystkie stopnie swobody obu końców belki były utwierdzone.
Szczelina funkcji LS wynosiła 1 mm czyli dokładnie połowę wartości przesunięcia osiowego. Współczynnik tarcia wynosi 0.3.
Ładnie wyszły wykresy dla funkcji LS, na których widać, że wszystkie wartości rozpoczęły wzrost dokładnie w połowie czasu symulacji czyli wtedy, gdy blacha stopy LS dotknęła powierzchni bocznej belki. Dla funkcji ANC (anchor) wszystkie wartości wzrastają od samego początku ruchu rurociągu. Wszystko to ładnie widać dopiero na filmie.
Okazało się, że:
- Energia potencjalna w systemie spawanym z funkcją ANC jest 12-krotnie większa niż w funkcji LS.
- Belka podpory jest obciążana w wyraźnie mniejszym stopniu.
- Siły reakcji na punktach stałych (oba końca belki) są 30% mniejsze dla wariantu LS.
- Moment wynikowy reakcji na obu końcach belki jest 2,7 razy mniejszy dla wariantu LS.
Wszystko to jest to zgodne z intuicją.